Właściciel waszych klatek piersiowych nadchodzi~! >D

Nazwa państwa: Republika Korei (kor. 대한민국, hancha 大韓民國, MCR. Taehan Min'guk, skr. 한국; 韓國; Han'guk, Korea Południowa, wysłuchaj oryginalnej wymowy)

Imię i nazwisko: Im Yong Soo

Data urodzenia: 
15 sierpnia 1948 (Odzyskanie Niepodległości)

Wygląd postaci:
Zawsze śmiejący się idiota. Uśmiech nigdy nie schodzi z jego twarzy, co może zirytować niektóre osoby. W sumie, to sam w sobie jest irytujący. Ach, ale co do jego ubioru - wiecie, że facet nosi sukienki? Taką białą, jak do ślubnego kobierca. Serio mówię. A na to jeszcze jakąś dziwna niebieską kamizelkę, tylko się śmiać.
Im Yong Soo z pewnością należy do dobrze zbudowanej grupy osób. Nie dość, że jest wysoki, to jeszcze umięśniony. Jest o wiele wyższy od swojego starszego brata - Chin oraz Japonii. Chłopak korzysta z tej okazji i nazywa siebie najstarszym z Azjatów. Na jego twarzy zawsze gości głupkowaty uśmiech, który może niektórych zachęcić... lub zniechęcić do zaprzyjaźnienia się z nim. Na całe szczęście jego jakże radosną twarz nie zasłania jego krótka czarna czupryna, która odstaje na wszystkie możliwe strony. Nasz ukochany idiota ma nawet loczek, który posiada własną buzię (Coś tam, jakiś "Koreański Duch" itede, itepe). Jego wiecznie roześmiane oczy mają kolor bursztynu.
Ach, ciągle tak mówimy o tym śmiesznym debilu i tak dalej, ale jeszcze nie obgadaliśmy poważnego Yonga. Otóż, moi dzielni czytelnicy, nasz kochany Korek ma swoje dni, kiedy jest poważny... Ale nie, co to jest?! Co to za chichoty na sali?! Cisza! Jest wtedy zazwyczaj ponury, jego twarz jest wiecznie w grymasie, jest nerwowy... Przypominam, że mówimy o chłopaku, nie o dziewczynie. Ach, ale się nie bójcie! To zdarza się niezwykle rzadko!
Im Yong Soo ma w zwyczaju nosić biały strój z niebieskim przepasaniem. Jego rękawy są tak długie, że rzadko kiedy można zobaczyć jego dłonie. Macha tymi rękawami na wszystkie strony, wali nimi innych po twarzy, przewraca kubki i Bóg wie co jeszcze... Ale przecież długie rękawy są takie kałaii~! Pochodzenie jest nieokreślone, ponieważ jest to zlepek różnych tradycyjnych strojów koreańskich

Charakter postaci:
Człowiek, który został zrodzony do denerwowania i irytowania osób w swoim otoczeniu. Namawia do złego, a odradza dobrego. Chłopak jest... Cóż... Jest na pewno bardzo żywiołową osobą. Nie lubi siedzieć cały czas w miejscu. Bo po co Bóg dał nóżki? Jest niezwykle dziecinny. Powiedział, że pochodzisz z Korei? Czyli właśnie tak jest i nie masz nic do gadania! Uwielbia słodkie rzeczy i wszystko, co z tym związane. Słodkie jedzenie, słodkie misie, słodka dziewczyna, słodki Yao... Najlepiej, to wyściskałby to wszystko i nie puścił. Albo jeszcze lepiej - zamknął gdzieś i miał na własność. Bo jak nie można nie uwielbiać uroczych kotków, czy chomiczków? Yong interesuje się wieloma rzeczami i skromnie twierdzi, że w niektórych rzeczach jest po prostu geniuszem. Jest dobry w majsterkowaniu i malowaniu. Jest świadom swoich umiejętności, chociaż nadal nie wierzy w to, co wyczytał w umyśle Yao... Ach, dobra! Dalej!
Z pewnością zauważyliście już, moi drodzy, że chłopak ten jest z lekka zboczony. Tak... Trochę... Obmacuje wszystko co żywe i umierające. Twierdzi, że jest właścicielem klatki piersiowej Kiku, tak jak i Yao. ACH TA BRATERSKA MIŁOŚĆ.
Swój wolny czas (Którego ma bardzo dużo) zapycha oglądaniem filmów, graniem w gry oraz siedzeniem na Internecie.
Ze znajomymi osobami rozmawia na luzie i nie ogranicza się co do mówienia, a do tego używa żargonu młodzieżowego, ale do starszych osób zwraca się z szacunkiem. Mimo że wydaje się gąbkowatym głąbem, to wie, kiedy ma być poważny. Jest jedną z tych osób, która nie odwróci się od przyjaciół i stawia rodzinę na pierwszym miejscu. Stara się być dobrym bratem i nikogo nie zawodzić.

Relacje z innymi państwami:
Korea Północna: brat Yonga. Kocha go, mimo że jest sceptycznie do niego nastawiony. Próbuje mu się przypodobać, jednak zazwyczaj kończy się na tym, że Yong jeszcze bardziej wkurza brata.
Chiny: starszy brat, którego Yong podziwia. Uwielbia go i często pragnie być taki jak on, więc nazywa siebie najstarszym z Azjatów. Jest przez niego nieco rozpieszczany. Poza tym... Lubi łapać go za klatkę piersiową.
Japonia: niezbyt za nim przepada, jednak rodzina to rodzina. Twoja klatka piersiowa jest moja, goddamnit!
Tajwan: ech, kochana siostrzyczka. Lubi się z nią pośmiać, a czasami podroczyć...
Hongkong: kolejny brat. Nic do niego nie ma. Wydaje się cichy, więc ten próbuje go jakoś rozbawić z nadzieją, że go od siebie nie odstraszy. Chętnie z nim porozmawia, a nawet pośmieje.
Rosja: jego zdaniem Ivan jest nieco straszny... Może i nawet więcej niż "nieco". Nie wie, co jego brat-bliźniak w nim widzi. Kiedy jest z nim w jednym pomieszczeniu stara nie zwracać na siebie jego uwagi.
Ameryka: zabawny gostek. Nazywa siebie bohaterem i jest nieogarnięty... W sumie, to tak samo jak Yong, więc uważa, że Alfred jest fajny i lubi z nim przebywać.

Dodatkowe informacje:

- Największe skupisko Azjatów, a głównie Samsungów Koreańczyków znajduje się we Wronkach.
- Mimo że jego loczek ma własną buzię, to nie gada. I przez to Yong jest jeszcze bardziej samotny ;_;
- Na fladze Korei Południowej widnieje logo pepsi, a patyczki przepowiadają przyszłość.
- Kocha oglądać dramy
- "To ja stworzyłem krzaczki, damn!" *A teraz czeka na opieprz od Yao*

North Korea is the best Korea (Uznaję to za zdradę >:C)
Mon Dieu~!